Jak głosi tytuł posta, wpadłam jak śliwka w kompot przez moje nieodpowiedzialne zachowanie (a jednak osiemnaście lat nie zobowiązuje...), czyli prawie godzinny jogging podczas najbardziej porywistego wiatru. I takim sposobem siedzę zakatarzona, szperając w poszukiwaniu nowych przepisów.
Wczorajszą (na szczęście!) zachmurzoną niedzielę spędziłam na spaniu, oglądaniu seriali, jedzeniu, jeszcze raz spaniu, oglądaniu jeszcze większej ilości seriali i (kto by pomyślał) jedzeniu. Tak nieproduktywnego dnia nie miałam już od naprawdę dawna, ale na szczęście pomiędzy łykaniem tabletek przeciw grypie, a ładowaniem kolejnego odcinka, znalazłam czas na prostą, szybką i zdrową tartę, przy okazji wypróbowując nową silikonową formę. Użyłam do niej powideł śliwkowych i jabłek, bo jak głosi przysłowie "An apple a day, keeps the doctor away", do którego mam zamiar się stosować, ponieważ mam już serdecznie dość łapania każdego możliwego choróbska, panoszącego się bezczelnie w moim otoczeniu.
Wegańska tarta z powidłami i jabłkami:
SPÓD:
- 250g mąki ryżowej (może być pełnoziarnista, orkiszowa, żytnia, owsiana etc.)
- 20g łyżki babki płesznik i jajowatej lub zmielonego siemienia lnianego
- 3 kopiaste łyżki oleju kokosowego
- 3 łyżki cukru/ksylitolu - lub więcej
NADZIENIE:
- słoik powideł
- 3 duże jabłka
- wanilia
- cukier trzcinowy/syrop klonowy lub z agawy
Wykonanie:
1. Wymieszać dokładnie widelcem babkę płesznik i jajowatą lub siemię lniane z 3 łyżkami ciepłej wody, aż do powstania gęstej zawiesiny.
2.. W dużej misce zagnieść dokładnie mąkę, zawiesinę, olej kokosowy, słodzidło. Dodawać zimnej wody, aż ciasto złączy się w zwartą masę i uformować kulę.
3. Zawinąć ciasto w folię i włożyć do lodówki na minimum 30 minut.
4. Do rondelka wrzucić starte na dużych oczkach, obrane jabłka. Dodać wanilię, cukier/ksylitol dostosowując słodkość do własnych preferencji. Dusić aż do zmięknięcia jabłek i odparowania wody.
5. Wyłożyć formę do tarty ciastem z lodówki, rwąc i sklejając kawałki (jeżeli nie jest silikonowa, należy ją natłuścić i obsypać delikatnie mąką)
6. Wysmarować spód ciasta powidłami śliwkowymi, wyłożyć podduszonymi jabłkami.
7. Z pozostałej ilości ciasta zrobić kruszonkę.
8. Piec 30-35 minut w 180 stopniach, termoobieg.
Najlepiej smakuje polana syropem z agawy i z dodatkiem bitej śmietany z mleka kokosowego.
Smacznego!