czwartek, 25 lutego 2016

17. Feriowy kryzys: czyli kokosowa jaglanka z makiem


   Naprawdę liczyłam na to, że podczas ferii wypróbuję przynajmniej kilkanaście zebranych przez cały rok przepisów czy wykonam ciasta, ciasteczka, pierniczki, chlebki, kremy z książek, które podostawałam na wszelakie możliwe okazje.... Przecież to dwa tygodnie wolnych poranków, idealnych na leniwe i smaczne śniadania! I co? I będąc w Austrii, kompletnie się rozleniwiłam, przyzwyczaiłam do gotowych potraw serwowanych w cudownych knajpkach i klimatycznych restauracjach. Ale koniec z tym! Dzisiaj rano postawiłam na "lekko" przypadkowy miks, który niespodziewanie okazał się strzałem w dziesiątkę, zwieńczony ciasteczkowym kremem, który upolowałam we Włoskim supermarkecie.

sobota, 6 lutego 2016

16. Doceń ciepłe poranki: czyli komfortowa owsianka


   Odkąd poszłam do liceum w mieście oddalonym o 20km od mojego miasteczka (niby niewiele, ale całe życie uczęszczałam do szkół, które znajdowały się naprzeciwko mojego domu), zmuszona wstawać codziennie z kurami, czy śnieg, czy deszcz, czy mgła i gnać na poranny pociąg (od niedawna na szczęście jeżdżę samochodem), zaczęłam doceniać powolne, wygodne i ciepłe poranki w łóżku. A cóż jest lepszego w taki poranek od ciepłej, mięciutkiej i pachnącej owsianki
   Przygotowanie jej zajmuje trochę więcej czasu od tej tradycyjnej, ale smak rekompensuje oczekiwanie. Ja na przykład, te 20 - 30 minut spędzam zawinięta w kołdrę, nadrabiając serialowe zaległości z całego tygodnia.